Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim
Tablica Stanisława Dunin Borkowskiego
Kolejną osobą, której stary, zabytkowy, modrzewiowy kościółek zawdzięcza swoją drugą młodość jako Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce jest Stanisław Dunin – Borkowski. Nieprzeciętny znawca Gorców i Beskidu Wyspowego o bardzo szerokich zainteresowaniach regionalnych, krajoznawczych, turystycznych. Twórca sieci szlaków turystycznych na terenie wczesnego Oddziału PTT. Autor małego przewodnika po Rabce i okolicy, autor cyklu wierszy o Gorcach, Pieninach, Tatrach. Szermierz ochrony przyrody. Wspaniały przewodnik - gawędziarz, dobry rysownik a jeszcze lepszy fotografik. Jego pasją było narciarstwo. Zawdzięczamy mu schronisko na Luboniu Wielkim i na Starych Wierchach. Był założyciele muzeum im. Władysława Orkana w Rabce, dla którego osobiście zbierał eksponaty z całego terenu Beskidu Wyspowego i Gorców. Jego imieniem nazwano w 1960 r. Perć Lubońską, prowadzącą przez rumowisko skalne, którą sam w 1929 r. wyznakował. W 1971r. w czasie uroczystości 40-lecia schroniska na Luboniu Wielkim, nadano temu obiektowi Jego imię i wmurowano tablicę pamiątkową. zaprojektowaną przez Jerzego Koleckiego z Rabki, odlaną w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Nowym Sączu. Uroczystego odsłonięcia dokonali : Karolina Kaleciak, dr Zofia Sutorowska, oraz Bolesław Bursztyn. Urodzony w 1901 roku w Stanisławowie Górnym k. Wadowic. Dzieciństwo spędził we dworze w posiadłości Borkowskich w Dobrej k. Limanowej. Gimnazjum ukończył w Nowym Sączu, studiował na Wydziale Leśnictwa Politechniki Lwowskiej 2 lata. W 1920 r. uciekł z domu i jako ochotnik walczył w obronie Warszawy (odznaczony Krzyżem Walecznych). W Krakowie wstąpił na Uniwersytet Jagielloński, w 1925 roku ukończył studia przyrodnicze Przez 2 lata był asystentem prof. Wł. Szafera. Do Rabki przybył w 1927 roku. Pracował w męskim prywatnym gimnazjum dra J. Wieczorkowskiego. Wybitny przyrodnik jeden z członków założycieli Oddziału byłego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Rabce. Znali go i lubili bacowie i juhasi po kolibach na Hali Długiej i Waksmudzkiej, w Jasionowie, Rzekach i Koninie, a on ich doprawdy kochał. Jak nikt inny umiał mówić ich mową, bardziej czystą niż gwara mieszkańców Skalnego Podhala, opowiadał ich gatki, śpiewał ich piosenki... tak wspominała go nie żyjąca już działaczka b. Oddziału PTT z lat trzydziestych dr Zofia Sutorowska. Zmarł w październiku 1939 r. pochowany na starym cmentarzu w Rabce. Jego grobem opiekuje się Oddział PTTK. Na grobie rośnie od lat olbrzymia paproć – uwieczniona w wierszu Aliny Butrymowicz Pamięci Stanisława Borkowskiego napisanym w 1968 r., a na skromnym żelaznym krzyżu widnieje wyjątek z poezji Orkana:

Ukochałem i kocham z zaświatów
te ziemie zamarłych kęp,
która lemieszem targa
człowiek sęp
Warto przytoczyć opis jaki został zamieszczony w Wiadomościach Rabczańskich w nr 7 z 1937 r. – Z teki prof. Stanisława Borkowskiego Stary kościół w Rabce Drewniany kościół w Rabce należy do rzędu nielicznych już wiejskich świątyń na Podhalu. Nie jest on wprawdzie najstarszy, gdyż istnieją jeszcze starsze jak w Nowym Targu i Dębnie jednak przoduje pod względem piękna budowy architektonicznej, położenia. Otoczony murem cmentarnym z kilku setnymi drzewami, tworzy piękną całość zabytkową, jest nadto dobrze zachowany w stylu, nie zeszpecony naleciałościami w postaci dobudówek w stylu budownictwa podhalańskiego (jak np. w Skomielnej, Niedźwiedziu). Mimo swego czterowiekowego istnienia (373 lat) utrzymuje się na swym dawnym poziomie, nie osadza się, stoi twardo na swych podstawach. Szkielet belkowy kościoła nosi wybitne piętno budownictwa rodzimego kunsztu ciesielskiego, wyjątek stanowi wieża, dach i kopuły, które wykazują z konieczności swego charakteru kościelnego odmienną stylowość. Architektura wieży jest zapożyczona z budownictwa obronnego. Dach stromy nosi cechy gotyku, a kopuły na wieży i sygnaturce przypominają barok. Struktura drewniana kościoła osadzona jest na fundamencie z kamienia. Do masywu drewnianego przypierają od północy zakrystia, od zachodu przedsionek do kruchty oraz od południa babiniec. Cały kościół jest zbudowany z płazów smrekowych, z zewnątrz począwszy od kopuł aż do ziemi obity jest płaszczem gontowym. [..]
Tablica poświęcona Oddziałowi Partyzanckiemu AK „Mszyca”
Przez wiele lat, także przez okupację, gazdowała w schronisku Karolina Kaleciakowa, której zawdzięczać można, że Niemcy nie spalili obiektu, a mieli na to wielką ochotę, bo było schronieniem dla oddziałów partyzanckich. m.in. dla Oddziału "Adama", który powstał na przełomie 1943 roku z grupy żołnierzy oddziału partyzantów "Wilk", którzy wraz z Janem Stachurą na czele opuścili poprzedni Oddział nie chcąc podporządkować się nowemu dowódcy porucznikowi Kryspinowi Więckowskiemu pseudonim "Zawisze". Po przezimowaniu w gorczańskich wioskach oddział Jana Stachury został zreorganizowany - rozbudowany i wprowadzony do ewidencji Inspektoratu pod kryptonimem "Mszyca". Dowódcą Oddziału był podporucznik Jan Stachura "Adam". W podejmowaniu i opracowaniu poszczególnych zadań brali udział lekarz oddziału doktor Rudolf Bednarczyk "Szum" i kapelan ksiądz Józef Kochan "Krzysztof". Jesienią 1944 roku dowództwo pułku wyznaczyło "Adamowi" zastępcę w osobie podporucznika pseudonim "Dick", którego nazwisko nie zostało zidentyfikowane. W październiku 1944 roku Oddział "Adama" przekształcono w czwartą kampanię 2 Batalionu 1PSP-AK, w skład której wchodziły 4 plutony, których dowódcami byli: 1 - Józef Makuła "Tygrys" z Rabki a następnie Jan Schaller "Cień "z Mszany Dolnej, 2 - Józef Węglarz "Mały" z Mszany Górnej, 3 - Tadeusz Wacławik "Długi" z Mszany Dolnej, 4 - Karol Klimczek "Klin" z Krakowa. Oddział "Adama" działał w rejonie Beskidu Wyspowego i przeprowadził wiele udanych akcji .

Oto niektóre z nich podane w sprawozdaniach Inspektoratu i dowództwa pułku:
  • 11 sierpnia 1944 roku-ostrzelanie niemieckiej kolumny na szosie pod Gruszowcem /4 zabitych i 9 rannych Niemców
  • 12 sierpnia 1944 roku patrol w sile plutonu wykonał zasadzkę na Ukraińców na szosie między Kasiną Wielką a Mszaną Dolną /zdobyto 10 karabinów i 40 sztuk amunicji
  • 16 września 1944 roku rozbrojono wartownika wilii "Lotos" zabierając z wartowni 2 lekkie karabiny maszynowe, 1 pistolet maszynowy, 8 karabinów i 40 sztuk amunicji
  • 26 września 1994 roku rozbrojono w Mszanie Dolnej 2 żołnierzy zdobywając 2 karabiny i 1 pistolet
  • 9 listopada 1944 roku rozbrojono w Kasinie Wielkiej 4 Niemców zdobywając 4 karabiny
  • 14 listopada 1944 roku - zlikwidowanie wartowni koło wiaduktu w Chabówce w domu Gelbów /5 zabitych i 3 rannych Niemców
  • 16 listopada 1944 roku akcja na posterunek Bahnchutzu w Chabówce, bez strzału zdobyto 5 karabinów , 3 pistolety, 2 granaty , 100 sztuk amunicji i aparat radiowy
W lutym 1945 roku Oddział "Adama" ujawnił się i złożył broń .
Z inicjatywy Kazimierza Romańskiego byli partyzanci lubońscy, żołnierze Oddziału ,,Adama” 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej upamiętnili związki schroniska na Luboniu Wielkim z ruchem oporu i ufundowali tablicę pamiątkową, która wmurowano 16.08.1991 r. w ścianę tegoż schroniska PTTK na Luboniu Wielkim. Autorem projektu tablicy jest Jerzy Kolecki.
Nauczyciele Zespołu Szkół w Rabce-Zdroju im. ks. prof. Józefa Tischnera życzą miłej lektury